• Niemcy

    Wyprawa dookoła Europy EXT 2011 Odc 9: Niemcy i… niemki

    Raz, dwa, trzy Niemcy zdobyte! Po dosyć trudnej nocy (prom, zimno, deszcz, długa trasa, brak snu, łazienki i uroda niemieckich kobiet, brrrrrr)… przyszedł dzień. Po kilku godzinach snu na parkingu przy autostradzie zdecydowaliśmy się poszukać cywilizacji. Marzyliśmy o ciepłym posiłku i kawie. Do Hamburga, który był najbliżej, zaprowadził nas prawdopodobnie zapach kebabu. Mimo, że tego miasta nie było na naszej liście – zdecydowanie nie żałujemy, że je odwiedziliśmy. Oprócz szczęśliwych żołądków także nasze oczy były ukontentowane. To piękne miasto, doskonale utrzymane i ze śliczna architektura. Poświeciliśmy, wiec kilka godzin na zwiedzanie. Krzyś był wniebowzięty, kiedy okazało się, ze jest to tez mekka dla wielbicieli shishy. Z uśmiechem szerszym niż kanał…

  • Dania

    Wyprawa dookoła Europy EXT 2011 Odc 8: Kopenhaga i znowu deszcz

    Po pokonaniu „zacnych” rozmiarów mostu i tunelu na trasie Malmo -> Kopenhaga przywitał nas … deszcz :] Niespodzianka!!! Dawno nie padało… Radośnie i z pieśnią na ustach przejechaliśmy ten bardzo malowniczy fragment trasy. Most rzeczywiście robi wrażenie (podobnie jak kopenhaskie wiatraki sterczące na morskich skałach daleko od zatoki). Chociaż podobno pylony wrocławskiego mostu milenijnego są wyższe (sprawdzone info od Pitera). Rowerowa Kopenhaga Stolica Danii sprawiła nam duży problem ze znalezieniem miejsca parkingowego, ale tez zaskoczyła nas ilością rowerów i rowerzystów na drogach. Praktycznie każda trasa, nawet w samym (ciasnym, bo to stara zabudowa) centrum posiada pas rowerowy, który na skrzyżowaniach potrafi rozdzielić się na dodatkowe drogi. To zdecydowanie miasto „bike…

  • Szwecja

    Wyprawa dookoła Europy EXT 2011 Odc 7: Poradnik podróżnika promowego i Sztokholm

    Poradnik podróżnika promowego w załączeniu! Dawno nie pisaliśmy, i ze względów technicznych, i z powodu ograniczeń czasowych. Toteż tytułem wstępu winiliśmy się wytłumaczyć. Po zdarzeniu w Turku musieliśmy rozpaczliwie gonić za planem. Dni, które nam uciekły postanowiliśmy poucinać z Kopenhagi, Hannoveru i, niestety także z Amsterdamu. Dostęp do prądu i Internetu mieliśmy również mocno ograniczony. Ostatecznie na tą chwilę jesteśmy w trasie zgodnie z rozkładem, a ostatnie parę dni było niezwykle intensywnych. Do Sztokholmu zalicza się również najdłuższa podróż promem jaką odbyliśmy. Już samo oczekiwanie na to, żeby wsiąść na pokład przyniosło nam dużo emocji. Zabukowany po raz pierwszy bilet musieliśmy przenieść ze względu na konflikt z kamieniem. Następny zaproponowano…

  • Finlandia

    Wyprawa dookoła Europy EXT 2011 Odc 6: Jak Turku nas zatrzymało

    Biorąc pod uwagę prawa Murphiego i wszelkie statystyki, niemożliwe byłoby odbycie naszej podróży bez żadnych usterek. No i stało sie… Utknęliśmy w Finlandii, a konkretnie w Turku. Złośliwy, zimny i bezduszny kamulec na leśnym parkingu dał upust swojej dzikiej agresji. W bezpośrednim starciu z naszym filtrem oleju… niestety – 1:0 dla kamienia. Utrzymujemy, że był to sabotaż i celowe działanie wynikające z jego złej woli i nieposkromionego temperamentu. W efekcie tego nierównego sparingu straciliśmy niestety trochę oleju, nerwów, czasu i monetek. Ponieważ nie mogliśmy ruszyć dalej zadzwoniliśmy po lawetę. Maksymalny czas oczekiwania wynosił 2h. Już po sześciu godzinach straciliśmy wszelaką nadzieję i ułożyliśmy swe zmęczone ciała do snu. Całe zdarzenie…

  • Finlandia

    Wyprawa dookoła Europy EXT 2011 Odc 5: Droga do HELsinek

    Po zejściu z promu do Helsinek rozejrzeliśmy się dokładnie… i wcale nie chciało nam się opuszczać auta. Stolica Finlandii 15go lipca przywitały nas paskudną pogodą, która utrzymuje się aż do dziś. Przewodnik zapewniał nas gorąco, że stolica Finlandii to piękne miasto… ale nie daliśmy się przekonać 😉 Postanowiliśmy mimo tego udać się na spacer po centrum i starym mieście. Brak doznań estetycznych wynagrodziło nam… spotkanie świętego Mikołaja! Najwyrażniej w tym okresie nie ma zbyt wiele do roboty i korzysta z urlopu. Na placu przed Katedrą przechadzał się wraz ze swoją żoną. Po krótkim zwiedzaniu Helsinek udaliśmy się do Turku, dawnej stolicy Finlandii. Tutejsza architektura również nie powaliła nas na kolana… Wszytko…

  • Łotwa

    Wyprawa dookoła Europy EXT 2011 Odc 3: Las krzyży i drogi gruntowe w Łotwie

    O tym jak trafiliśmy na las krzyży. Pola zbóż, gryka jak śnieg biała, bursztynowy świerzop, łąki…znowu pola… Mickiewicz naprawdę nie miał szans napisać o czymś innym. Na Żmudzi doszło jeszcze trochę lasów i… Las krzyży. W Szawlach odwiedziliśmy lokalne miejsce kultu – pomnik wolności litewskiego narodu. Widok jest niesamowity. Na wzgórzu, dosłownie pośrodku niczego wznoszą się- jak podaje przewodnik- miliony krzyży. Wiele z nich zostało tutaj przyniesionych przez Polskich pielgrzymów. Zaraz po krótkim spacerze wskoczyliśmy w naszego fancy-wyjazdowego-busa i pomknęliśmy w stronę Łotwy. Ten malutki nadbałtycki kraj przywitał nas strasznym asfaltem. W Łotwie jeśli traficie na asfalt to na 100% będzie połatany tysiące razy, ale i tak lepsza taka droga…

  • Litwa

    Wyprawa dookoła Europy EXT 2011 Odc 2: pustynia Kowno

    Ratujcie! Utknęliśmy w Polsce dużo dłużej niż chcieliśmy! A przecież Kowno czeka! Przez korki w Warszawie, spalone żarówki w reflektorach, czy klapki-patriotki Moni, które zwiały z busa na stacji benzynowej (wypadły). Ostatecznie dotarliśmy do Kowna bez większych przygód. Za to na tyle późno, że straciliśmy nasz nocleg CS ( dla niewtajemniczonych CS to CouchSurfing, czyli portal ułatwiający kontakt internetowy z ludźmi gotowymi przenocować innych w swoim domu). Dzięki temu mieliśmy okazję zwiedzić Kowno nocną porą, nucąc piosenkę „All day, all night”, z której do Kowna pasowały tylko słowa „WTF?”. Jednym słowem: pusto tu jak w grobowcu Tutenchamona. Nikogo na ulicy, wszystko pozamykane, żadnego zapalonego światła w oknach. Sam Mickiewicz ponoć nie pałał…