Wyprawa dookoła Europy EXT 2011 Odc 16: 3ODA czyli jak dostać się do katedry wyjściem
Był to pochmurny poranek w turystycznej dzielnicy Lizbony. Blade słońce wisiało na niebie, a cienie, jakby od niechcenia, zarysowywały kontury starych kamienic. Strzeliste wieże katedry wbijały się w niebo jakby chciały kogoś wkurzyć. Na szczęście Zeus spał – w przeciwieństwie do trzech par japonek pląsających po bruku. Postacie do których należało to, jakże liche obuwie, nie chciały wychylać się z wszędobylskiego, tłustego i ociekającego potem tłumu. Starały się zachować pozory i „wtopić” w zwiedzających, którzy tego dnia gromadnie przybyli do górującego nad deptakiem Domu Bożego. Japonki początkowo nie wyróżniały się, brnąc w pochodzie Canonów i Nikonów, jednak moment wystarczył, aby zniknąć z oczu stojącemu za nimi Japończykowi z dużym jak…
Wyprawa dookoła Europy EXT 2011 Odc 15: Portugalia, plażowanie i odpoczynki pod mostem
Ach, Portugalia! Pierwszą rzeczą, jaką zrobiliśmy zaraz po wjeździe do Portugalii było ogromne pranie. Zaczęliśmy od przerwy na obiad i kąpiel nad rzeką przedzielająca Hiszpanie i Portugalię. Niczym grupa wędrownych Cyganów między drzewami rozwiesiliśmy sznurki a na nich malownicze, kolorowe, mokre majtki. A kiedy nie starczyło miejsca ustroiliśmy też całego busika. Piknikujące portugalskie rodziny nawet nie wyglądały na zdziwione. Musimy zacząć naszą opowieść o Portugalii od pewnego wstępu: Kasia bywała tu już kilkakrotnie, mówi trochę po portugalsku i była dla nas wszystkich świetnym przewodnikiem po tym pięknym kraju. Odwiedziliśmy wiele miejsc, które przywołały fajne wspomnienia i spotkaliśmy kilkoro jej znajomych. Na samym początku niemile zaskoczyły nas ceny. Tankowanie trochę bolało, a…
Wyprawa dookoła Europy EXT 2011 Odc 14: Hiszpania Północna
Hiszpania północna – nasz trip przez tą część Europy może zostać ujęty na dwa sposoby. Pierwszy, jako charakterystyka pięknego, ale mało turystycznego regionu. Z drugiej jako opis „męczeńskiego” życia podróżnika. Zajmiemy się tą pierwszą częścią, natomiast tej drugiej poświęcimy osobną notatkę. Hiszpania Północna obejmuje takie regiony geograficzne jak Baskonia i Galicja, stanowi poniekąd odpowiednik Polski wschodniej czy południowych Włoch. Mało turystów, a widoki jak z okładki National Geographic- urokliwie. Tutaj dodatkowo „czystki turystyczne” zostały spotęgowane przez działania Basków walczących o autonomię regionu. A szkoda! Bo góry „wchodzące” do oceanu robią niesamowite wrażenie, zwłaszcza przy porannej kawie (zacne śniadanie to podstawa). Jakby dorzucić do tego Pireneje i Picos do Europa, to…
Wyprawa dookoła Europy EXT 2011 Odc 13: Bordeaux, wydmy i pamiątki
Dotarliśmy do Bordeaux! A tak w ogóle: Francja. Piękny kraj. Gdyby nie Francuzi. Nie, żarty, żartami, ale poważnie chyba możemy powiedzieć, że wszystkich nas Francja zaskoczyła na plus. Piękny, niesamowicie zadbany i poukładany kraj, z olbrzymią ilością zabytków praktycznie w każdym większym mieście. Oczywiście musicie wziąć pod uwagę, że: Nie jesteśmy obiektywni. Tutaj wino kosztuje ok 1 euro, a pyszny, wielki Brie 1,40 euro (co po dodaniu bagietki za 39 centów i oliwek daje amejzing obiad). Tak, nadal nie jesteśmy obiektywni i to właśnie z tego powodu. Ale, ale, lećmy po kolei. Po wyjeździe z Paryża zawitaliśmy do Chartres, gdzie zobaczyliśmy piękną katedrę z XIII wieku. Zebraliśmy się bardzo, bardzo…
Wyprawa dookoła Europy EXT 2011 Odc 12: podróż do Paryża, Francja, wino i sery.
Dotarcie do Paryża zajęło nam trochę czasu. Opuściliśmy Belgię- krainę czekoladą i piwem płynącą. Wystąpił pewien problem z zaciągnięciem do auta Moni – ze względu na pierwsze dobro i Krzysia – na to drugie. Kasia, aby ich przekonać skorzystała ze swoich zdolności negocjacyjnych. Czyli konieczne było użycie siły i dzięki jej interwencji już po chwili ruszyliśmy w stronę Lille. Po drodze radosne kwiczenie wywołała jeszcze spotkana na ulicy cysterna czekolady. Mimo tych pokus wkrótce rozpoczęliśmy zwiedzanie Francji. Lille to bardzo ładne, średniowieczne miasto, stolica regionu – Flandrii. Oglądaliśmy je głownie zza szyby auta, ponieważ dla odmiany… lało paskudnie! Wąskie uliczki, mimo swojego niewątpliwego uroku, nie były przyjazne naszemu busowi. Oprócz…
Wyprawa dookoła Europy EXT 2011 Odc 11: Belgia, kraj piwem i czekoladą płynący
Belgia, kraj długości kija od szczotki i to jeszcze ułamanego, wciśniętego klinem gdzieś pomiędzy Niemcy i Francję. Przez lata stanowił on podwórko, na którym wielcy sąsiedzi porządkowali swoje rachunki. Tłumaczy to objawianą przez belgów niechęć do innych krajów, bo jak nam powiedział Tom (CS u którego nocowaliśmy), każdy z tych krajów „nieładnie ich wykorzystał” (prawdziwe określenie jakiego użył było mniej parlamentarne). Sam kraj trochę plackowaty i nawet Orzeszkowej nastarczył by trudności w skleceniu paru interesujących zdań o przyrodzie czy krajobrazie Belgii. Tom, student prawa, obronił wizerunek swojego kraju. Po pierwsze SAM zaproponował nam nocleg u siebie, tym samym zachęcił nas do małej zmiany trasy i zatrzymania się 20 km od…
Wyprawa dookoła Europy EXT 2011 Odc 10: Magiczny Amsterdam
Chcemy wszem i wobec ogłosić: Amsterdam posiadł nasze dusze, usidlił serca, okiełznał rozumy i uwiódł oczy. Żadne, jak dotąd miasto nie dostało w naszym rankingu (tak, tak prowadzimy ranking, o tym za chwilę) tylu punktów. Stolica Holandii powala na kolana nie tylko architekturą, zabytkami, malowniczymi kanałami, ale także wszechobecną tolerancją wszystkiego, oraz uśmiechniętymi i przyjaznymi ludźmi na każdym kroku. Tego nie da się ubrać odpowiednio w słowa. Tak jak w Turku nuda posiadła osobowość (nawet silną, jakby kto nas pytał), tak Amsterdam ma swoją ATMOSFERĘ (to nie pomyłka tutaj należą się same wielkie litery). Jest to taka ATMOSFERA, która wylewa się na ulice, wypełnia kanały łączące ze sobą wszystkie uliczki,…
Wyprawa dookoła Europy EXT 2011 Odc 9: Niemcy i… niemki
Raz, dwa, trzy Niemcy zdobyte! Po dosyć trudnej nocy (prom, zimno, deszcz, długa trasa, brak snu, łazienki i uroda niemieckich kobiet, brrrrrr)… przyszedł dzień. Po kilku godzinach snu na parkingu przy autostradzie zdecydowaliśmy się poszukać cywilizacji. Marzyliśmy o ciepłym posiłku i kawie. Do Hamburga, który był najbliżej, zaprowadził nas prawdopodobnie zapach kebabu. Mimo, że tego miasta nie było na naszej liście – zdecydowanie nie żałujemy, że je odwiedziliśmy. Oprócz szczęśliwych żołądków także nasze oczy były ukontentowane. To piękne miasto, doskonale utrzymane i ze śliczna architektura. Poświeciliśmy, wiec kilka godzin na zwiedzanie. Krzyś był wniebowzięty, kiedy okazało się, ze jest to tez mekka dla wielbicieli shishy. Z uśmiechem szerszym niż kanał…
Wyprawa dookoła Europy EXT 2011 Odc 8: Kopenhaga i znowu deszcz
Po pokonaniu „zacnych” rozmiarów mostu i tunelu na trasie Malmo -> Kopenhaga przywitał nas … deszcz :] Niespodzianka!!! Dawno nie padało… Radośnie i z pieśnią na ustach przejechaliśmy ten bardzo malowniczy fragment trasy. Most rzeczywiście robi wrażenie (podobnie jak kopenhaskie wiatraki sterczące na morskich skałach daleko od zatoki). Chociaż podobno pylony wrocławskiego mostu milenijnego są wyższe (sprawdzone info od Pitera). Rowerowa Kopenhaga Stolica Danii sprawiła nam duży problem ze znalezieniem miejsca parkingowego, ale tez zaskoczyła nas ilością rowerów i rowerzystów na drogach. Praktycznie każda trasa, nawet w samym (ciasnym, bo to stara zabudowa) centrum posiada pas rowerowy, który na skrzyżowaniach potrafi rozdzielić się na dodatkowe drogi. To zdecydowanie miasto „bike…
Wyprawa dookoła Europy EXT 2011 Odc 7: Poradnik podróżnika promowego i Sztokholm
Poradnik podróżnika promowego w załączeniu! Dawno nie pisaliśmy, i ze względów technicznych, i z powodu ograniczeń czasowych. Toteż tytułem wstępu winiliśmy się wytłumaczyć. Po zdarzeniu w Turku musieliśmy rozpaczliwie gonić za planem. Dni, które nam uciekły postanowiliśmy poucinać z Kopenhagi, Hannoveru i, niestety także z Amsterdamu. Dostęp do prądu i Internetu mieliśmy również mocno ograniczony. Ostatecznie na tą chwilę jesteśmy w trasie zgodnie z rozkładem, a ostatnie parę dni było niezwykle intensywnych. Do Sztokholmu zalicza się również najdłuższa podróż promem jaką odbyliśmy. Już samo oczekiwanie na to, żeby wsiąść na pokład przyniosło nam dużo emocji. Zabukowany po raz pierwszy bilet musieliśmy przenieść ze względu na konflikt z kamieniem. Następny zaproponowano…